sobota, 8 marca 2014

Powitanie + makijaż


Cześć! Mój nick to BoberNaukowiec, na Stardollu jestem już właśnie siódmy rok. Jestem uparta, wiele rzeczy robię na swój sposób, tak jak mi się to podoba, lubię pisać i w tym roku zdaję maturę...  Dostałam dzisiaj propozycję pisania na tym blogu i - jak zapewne możecie się domyślić, bo przecież właśnie czytacie mojego posta- zaakceptowałam ją. Będę tu czasem wpadać i pokazywać Wam moje pomysły na makijaż dla doll. Będą miały różną formę - czasem zwykły screen, czasem "krok po kroku", czasem inspiracja. Dzisiaj przygotowałam opcję drugą, z użyciem śliwkowego cienia do oczu.

1. Pozbawiłam moją dollkę wszystkich ozdób i dodatków ze Stardesign hair. Lekko przyciemniłam brwi. Użyłam też dwóch cieni - śliwkowego i jaśniejszego fioletu do zarysowania konturu, jaki będę chciała wypełnić. Zazwyczaj nakładam dużo warst kropek/kresek aż uzyskam satysfakcjonujący mnie efekt. Bardziej interesuje mnie wygląd z daleka, niż z bliska.


 2. Czas na wewnętrzny kącik oka: to zawsze miejsce na jaśniejszy kolor. Biały przy oczach mojej doll nie jest dobrą opcją - spowoduje, że oczy staną się jeszcze większe... Zdecydowałam się więc na wrzosowy i szary lekko wpadający w fiolet.


 3. Czas na dopracowanie kącików. Nałożyłam małe, ale precyzyjne i mocne porcje śliwkowego.


4. Czas na niespodziankę. Uwielbiam, gdy mój makijać ma jakiś nieco zaskakujący punkcik koloru. Tutaj zdecydowałam się na kolor, który mogę chyba śmiało określić jako bardzo ciemna fuksja. Myślę, że ożywia on całość makijażu.


5. Wykończenie oczu: kącik oka zamknęłam eyelinerem o zbliżonym do użytego wcześniej cienia kolorze - dzięki temu oko wydaje się mniejsze i zgrabniejsze. Kolerny ruch eyelinerem, tym razem czarnym, podkreślił zewnętrzny kącik oka. Dodałam mascarę wydłużającą - najpierw czarną, a następnie delikatnie szarą na końcówki rzęs. 



 6. Pozostaje nam już tylko praca nad policzkami (radzę kierować się podglądem dollki w pomniejszeniu, czyli tak, jak będzie wyglądać w naszym apartamencie!) i usta... Zostawiłam je lekko różowe, zamiast szminki skupiłam się na błyszczyku (środek dolnej wargi) oraz barwniku w białym kolorze (tint gloss  do kupienia w Transform), który nałożyłam na pograniczu warg.

Do zobaczenia następnym razem! Czekam na Wasze komentarze, prośby i propozycje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz